Służba liturgiczna od zakrystii
Choć różnią się kompetencjami i nie zawsze wykonują te same zadania,
ostatecznie cel ich posługi jest jeden – pomagając w sprawowaniu Eucharystii,
ministranci, lektorzy i ceremoniarze wielbią Boga.
HUBERT GOŚCIMSKI
Świdnica
Lektor przekazuje słowo Boże, które powinno
rezonować także w nim samym
ZDJĘCIA Z ARCHIWUM PRYWATNEGO AUTORA
Świadomość wspólnego celu pomaga połączyć wykonywanie różnych funkcji z osobistą modlitwą i ukazuje rolę, jaką członkowie służby liturgicznej spełniają przy ołtarzu. – Tę posługę należy postrzegać jako powołanie do troski o właściwy przebieg i godną oprawę Eucharystii, która jest źródłem życia Kościoła. Wówczas istotne jest także świadome włączenie się w życie lokalnej wspólnoty i Kościoła powszechnego – tłumaczy ks. Krzysztof Ora, krajowy duszpasterz służby liturgicznej.
Warto wyjaśnić znaczenie dwóch terminów, do których będziemy się często odwoływać: „funkcja liturgiczna” to pojedyncza czynność wykonywana podczas Mszy św., zaś „posługa” wiąże się z życiowym powołaniem danej osoby do konkretnych zadań.
Ministrant rozeznaje powołanie
Do funkcji, która otwiera drogę do kolejnych stopni służby liturgicznej, przygotowuje kilkumiesięczny okres kandydatury – to czas, gdy opiekun parafialnej służby liturgicznej zaznajamia przyszłych ministrantów z zadaniami, które będą mogli podczas Eucharystii wykonywać w pełni po uroczystym błogosławieństwie. W zrozumieniu znaczenia tego stopnia pomaga już samo słowo „ministrant” – jego łaciński źródłosłów oznacza: „służyć”. Zakres tej posługi precyzuje Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, według którego ministrant powinien być przygotowany do wykonania takich zadań jak niesienie krzyża, świec lub kadzidła, podanie ampułek z wodą i winem, pomoc kapłanowi przy obrzędzie umycia rąk czy towarzyszenie z pateną przy rozdzielaniu Komunii św.
– Poza podstawowymi czynnościami istotne jest również kształtowanie postawy sumienności i konsekwencji wytrwania w wyborze służby przy ołtarzu, co wiąże się z dyżurami, punktualnością, uczestnictwem w zbiórkach – wskazuje ks. Krzysztof. – Ministrant stopniowo dojrzewa do podejmowania bardziej odpowiedzialnych obowiązków, a właściwa formacja pomaga mu rozeznać powołanie, tak by później móc położyć mocniejszy akcent na tę dziedzinę, w której dana osoba czuje się najpewniej i za którą będzie chciała odpowiadać – dodaje.
Kapłan wskazuje również, że postawa starszych kolegów często może inspirować ministrantów do gorliwej służby. Tak jest chociażby w przypadku Piotrka, ministranta z katedry świdnickiej, którego do posługi przy ołtarzu zachęcił przykład starszego brata. Wzorując się na nim, dokłada wszelkich starań, aby odpowiedzialnie wykonywać funkcje, którymi może upiększać Eucharystię.
Lektor żyje słowem Bożym
Zazwyczaj na początku siódmej klasy szkoły podstawowej ministrant jest gotowy, by rozpocząć kurs lektorski. Przez niecały rok kandydaci szkolą się pod opieką dekanalnych duszpasterzy służby liturgicznej, ćwiczą wyraźne czytanie i zdobywają wiedzę z zakresu biblistyki i liturgiki.
– Jeżeli przeanalizujemy przebieg całej liturgii, dostrzeżemy że czytanie słowa Bożego stanowi jej bardzo istotny element. Dlatego po pierwsze niezbędny jest odpowiedni warsztat techniczny, zdolność płynnego czytania i właściwego intonowania, po drugie zaś lektor powinien stale się formować pod wpływem słowa Bożego i nim żyć. Wszystko po to, by poczuć odczytywany fragment nie tylko na poziomie intelektu, ale i sercem – podpowiada kapłan.
– Przygotowując wcześniej fragment przypadający na dany dzień, mam okazję do lepszego zrozumienia tego tekstu, co pomaga w późniejszym przekazywaniu słowa Bożego wiernym – dzieli się własnym doświadczeniem Antoni, lektor w parafii Chrystusa Króla w Głuszycy. – Funkcja lektora pozwala mi na głębsze przeżywanie Eucharystii i mojej relacji z Bogiem, a to wyjątkowo cenne – podkreśla.
Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego wymienia również inne zadania lektora. Może – w zastępstwie diakona – nieść księgę Ewangelii w procesji wejścia, jest też uprawniony do wykonania psalmu responsoryjnego lub odczytania intencji modlitwy powszechnej.
W sytuacji, gdy nie wykonuje się pieśni na wejście lub podczas Komunii św., lektor zastępuje ją odpowiednią antyfoną. Niedziela Palmowa i Wielki Piątek to dwa dni w roku liturgicznym, gdy lektor ma możliwość odczytania również Ewangelii – Męki Pańskiej.
Zdarza się, że do czytania mszalnego zostanie przydzielony zwykły wierny – bywa, że w takich sytuacjach kapłan powierza lektorowi zadanie właściwego przygotowania takiej osoby do pełnionej przez nią funkcji. Poza tym nie w każdej parafii posługuje ceremoniarz, dlatego lektor może przejąć część jego obowiązków, tj. podział funkcji między ministrantów czy przygotowanie ołtarza do sprawowania Mszy św.
Ceremoniarz to nie tylko dyrygent
Podobnie jak lektorzy, także i przyszli ceremoniarze przed błogosławieństwem biskupa muszą przejść odpowiednie szkolenie, podczas którego zapoznają się dokładniej z mszałem i jego budową, pochylają się nad przepisami liturgicznymi, zdobywają poszerzoną wiedzę z zakresu teologii liturgii, a także ćwiczą m.in. podawanie insygniów biskupich.
– Przyjmujemy, że po ukończeniu kursu ceremoniarz jest osobą zdolną do wzięcia odpowiedzialności za każdą funkcję liturgiczną. Ważna jest więc nie tylko dbałość o szczegóły, ale i elastyczność, pozwalająca znaleźć najlepsze rozwiązanie pod presją czasu. Na ceremoniarza spoglądamy jako na osobę, która nie tylko umie być dyrygentem, ale przede wszystkim sama rozumie ducha liturgii – podkreśla ks. Krzysztof Ora.
Obowiązki ceremoniarza zaczynają się jeszcze przed rozpoczęciem Eucharystii: to on ustala szczegóły Mszy św. z celebransem, rozdziela funkcje między poszczególnymi osobami, przygotowuje miejsce celebracji wraz z paramentami, które są niezbędne do jej sprawowania. Ceremoniarz formuje także procesję wejścia, a następnie czuwa nad właściwym przebiegiem liturgii, koordynując czynności wykonywane przez innych, a w razie potrzeby zawsze służy pomocą.
– Znajomość poszczególnych części Eucharystii sprawia, że łatwiej mi skupić się na jej przeżywaniu, ponieważ wiem, co dzieje się w danym momencie liturgii – mówi Jakub, ceremoniarz w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sobótce. Wskazuje też, że dużą pomocą w posłudze jest regularna spowiedź i przyjmowanie Komunii św., co otwiera serce dla Pana Boga. Zadania ceremoniarza są odpowiedzialne, wysiłek włożony w przygotowanie Mszy św. zawsze daje mu dużo satysfakcji.
– Szczególnie zapadła mi w pamięci Eucharystia sprawowana z okazji 40-lecia święceń kapłańskich mojego proboszcza, której przewodniczył bp Ignacy Dec. Wówczas spoczywał na mnie duży obowiązek organizacyjny, to był też pierwszy raz, gdy podawałem insygnia czy obsługiwałem mszał przy biskupie – wspomina Kuba.
Fundament dobrej posługi
Niezależnie od funkcji pełnionej w zgromadzeniu liturgicznym, fundamentem dobrej posługi jest nieustanne poszerzanie swojej wiedzy. Służą temu w pierwszej kolejności zbiórki ministranckie, które stanowią przestrzeń do doskonalenia swoich umiejętności oraz nauki na błędach. Ważną rolę odgrywają także rekolekcje bądź spotkania służby liturgicznej w większym niż parafialne gronie, co pozwala na wymianę doświadczeń i rozwój.
– Poznanie teorii prowadzi do jeszcze lepszej praktyki. Liturgia jest światem znaków i gestów, które mają swoje określone znaczenie, stąd niezbędne jest podłoże teoretyczne – tłumaczy ks. Ora. – W miarę wzrostu w służbie liturgicznej zwiększa się stopień odpowiedzialności, co ściśle łączy się z formacją, ponieważ ważne są nie tylko sprawność techniczna i wiedza, ale również rozwój duchowy – podsumowuje kapłan.
Wśród ministrantów ważne jest współdziałanie w celu
usprawnienia i upiększenia Eucharystii
Ceremoniarz odpowiada za przygotowanie liturgii,
a także czuwa nad jej właściwym przebiegiem