Sprawiedliwość społeczna – utopia czy realny postulat?

Sprawiedliwość to jedna z fundamentalnych zasad etycznych lub prawnych,
która wiąże się z równością jednostek w ich dostępie do dóbr oraz szeroko pojętych
możliwości rozwoju. Jest ona powszechnie uznawana za jeden z filarów kształtowania
życia społecznego.

KS. PATRYK GOŁUBCÓW

Jaszkotle

FREEPIK.COM

Swoistego rodzaju strażnikiem sprawiedliwości jako jednej z kluczowych zasad społecznych powinna być instytucja państwa i obowiązujące w jego obrębie prawodawstwo. Uznanie sprawiedliwości za podstawową zasadę kreowania życia społecznego to jeden z filarów demokratycznego państwa.
Bez sprawiedliwości nie można mówić o sprawiedliwości społecznej. Ta ostatnia jest „przyznaniem człowiekowi tego, co z tytułu jego pracy lub zasług słusznie mu się należy”, lub biorąc pod uwagę ujęcie prawne, „przyznanie każdej jednostce należnych jej praw, wynikających z zasad demokracji”.
Eliminowanie dysproporcji
Sprawiedliwość społeczna to szczególny rodzaj realizacji zasady sprawiedliwości. Odnosi się ona do tworzenia w obrębie państwa i społeczeństwa takich warunków, by każdy obywatel bez wyjątku mógł cieszyć się równością szans własnego rozwoju. Stanowi ona jednocześnie zaporę przeciwko szerzeniu się jakichkolwiek nierówności, z uwzględnieniem eliminowania dysproporcji na tle ekonomicznym, wśród członków danej społeczności. Realizacja zasady sprawiedliwości społecznej jest jednym z najważniejszych obowiązków państwa jako organizacji, której podstawowym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom, a także stworzenie im odpowiednich narzędzi w celu ich osobistego rozwoju i racjonalnego powiększania stanu posiadania.
Prowadzenie polityki państwa w oparciu o zasadę sprawiedliwości społecznej oznacza zapewnienie obywatelom dostępu do równych szans w zakresie materialnego stanu posiadania. Akcentowanie konieczności funkcjonowania państwa w duchu społecznej sprawiedliwości wynika głównie z faktu istnienia nierówności społeczno-ekonomicznych oraz z powodu takich negatywnych zjawisk, jak: nędza, głód, bezdomność, bezrobocie, przestępczość czy nieuczciwe bogacenie się jednych kosztem innych.
Podstawowym celem realizacji zasady sprawiedliwości społecznej jest troska o niezbywalną godność każdego człowieka i obywatela, który bezwzględnie powinien być podmiotem, a nie przedmiotem życia społecznego. Czy zatem sprawiedliwość społeczna jest realnie wykonalnym postulatem w zakresie kreowania życia społecznego, czy też pozostającą jedynie w sferze teoretycznej utopią i pozbawionym treści sloganem?
Zagadnienie sprawiedliwości społecznej można rozważać wieloaspektowo. Z racji ograniczeń objętościowych niniejszego opracowania skupiono się jedynie na dwóch, zdawać by się mogło, najbardziej istotnych: prawnym i politologicznym.
Zapisy prawa
Jeśli chodzi o pierwszy z wymienionych aspektów, należy podkreślić, że omawiana norma kształtowania relacji międzyludzkich w obrębie instytucji państwa została ujęta w obowiązującej w Rzeczypospolitej ustawie zasadniczej z 2 IV 1997 r. Art. 2 Konstytucji RP z 1997 r. mówi wprost: „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”. Z przytoczonego zapisu jasno wynika, że wspomniana zasada nie jest pochodną indywidualnego światopoglądu obywatela, ale ma ona charakter bezwzględny i powszechnie obowiązujący na terytorium polskiego państwa.
Ponadto powyższy fragment ustawy zasadniczej wskazuje na nierozerwalny związek pomiędzy kreowaniem polityki państwa na podstawie przyjętych za uniwersalne demokratycznych wartości z zasadą praworządności na czele z obligatoryjną koniecznością realizacji zasady społecznej sprawiedliwości.
Krótko mówiąc, nie może być mowy o prawdziwej demokracji bez zakorzenienia jej założeń w fenomenie sprawiedliwości, stanowiącej filar równości między obywatelami. Należy podkreślić, że prawna wykładnia przytoczonego zapisu Konstytucji RP z 1997 r. mówi o nakazie tworzenia sprawiedliwego prawa i uchylania prawa niesprawiedliwego.
Warto dodać, że wśród wielu liberalnych prawników i ekonomistów dominuje pogląd, zgodnie z którym samo pojęcie sprawiedliwości społecznej jest niemożliwe do zdefiniowania, co rodzi ryzyko jej błędnej interpretacji i związanych z nią wypaczeń, przejawiających się chociażby w realizacji jedynie partykularnych, sprzecznych z zasadą dobra wspólnego interesów wąskich grup społecznych (np. austriacki ekonomista i teoretyk nauk politycznych F. A. von Hayek [1899–1992]).

Aspekt politologiczny
Mówiąc o aspekcie politologicznym, warto przytoczyć sześć podstawowych ujęć omawianej zasady społecznej, przy czym ich rozróżnienie wynika z kryteriów oddziaływania sprawiedliwości społecznej w jej wymiarze socjologiczno-politycznym. Pierwsze z nich, streszczające się w stwierdzeniu „każdemu to samo”, zakłada konieczność równego traktowania wszystkich obywateli danego państwa. Swoistego rodzaju utopijność wspomnianego ujęcia wynika z faktu, że realna równość, zarówno w ekonomicznym, jak i społecznym wymiarze, pomiędzy członkami społeczności stanowi jedynie teoretyczne założenie i nie ma odzwierciedlenia w praktyce życia społecznego. Zasadniczy błąd w założeniu wspomnianego ujęcia polega na nieuwzględnieniu jednostkowych uwarunkowań obywateli: skoro nie są oni równi w zakresie indywidualnych predyspozycji w kontekście własnego szeroko rozumianego rozwoju, to nierealne jest oddać każdemu członkowi społeczeństwa „tego samego”. Drugie politologiczne ujęcie sprawiedliwości społecznej oznacza, by oddać „każdemu według jego zasług”. Widoczne w nim są elementy indywidualizmu, co z definicji klasyfikuje je do tych ujęć, które opierają się na przesłankach subiektywnych. Należy tu zauważyć, że wspomniane „zasługi” mają charakter względny i trudno je zmierzyć w sposób obiektywny. Jak już wspomniano, sprawiedliwość, także w jej społecznym aspekcie, powinna być pozbawiona jakichkolwiek form relatywizmu czy ewentualnych rozróżnień pomiędzy obywatelami. Trzecie ujęcie politologiczne fenomenu społecznej sprawiedliwości właściwie jest zbliżone do drugiego. Oddać „każdemu według jego dzieł” wiąże się z wzięciem pod uwagę efektów działalności jednostki, których wartość utożsamia się najczęściej z ich wartością wymienną, a nie wkładem pracy danego członka społeczeństwa. Jest to zatem kryterium stricte pragmatyczne, a jego zastosowanie suponuje wykształcanie ekonomicznych elit w państwie. Mankamentem ujęcia jest pominięcie naturalnych uwarunkowań czy predyspozycji jednostki i ich oddziaływania na wymierną efektywność pracy. Czwarte z kolei można zawrzeć w stwierdzeniu: oddać „każdemu według potrzeb”. Oznacza ono dążenie do maksymalnego zaspokajania podstawowych potrzeb jednostki. Co istotne, znajduje ono zastosowanie w prawodawstwie socjalnym i koncepcjach państwa opiekuńczego. Jednak może ono prowadzić do komplikacji czy niejasności wynikających przede wszystkim ze zróżnicowania potrzeb obywateli (zazwyczaj różnych) i kwestii ich finansowania w praktyce.
Odległe od istoty zasady sprawiedliwości społecznej jest ujęcie, które oznacza oddanie „każdemu według pozycji”.
Jego geneza tkwi w feudalnej strukturze społeczeństwa, gdzie na plan pierwszy wysuwa się faworyzowanie uprzywilejowanych grup społecznych. Słabą stroną tego ujęcia jest położenie nacisku na konieczność dystrybucji dóbr według społecznej, a także ekonomicznej pozycji jednostek.
Ostatnie z politologicznych ujęć zasady sprawiedliwości społecznej zakłada, by oddać „każdemu według tego, co przyznaje prawo”. Jawi się ono jako pozostająca bez konkretnych wskazówek teoretyczna tautologia, gdyż wspomniana koncepcja nie wskazuje tego, co prawo powinno przyznawać.
Należy zauważyć, że z punktu widzenia politologii prawo stale ewoluuje, a jednocześnie jako zespół norm stanowionych nie ma charakteru bezwzględnego i ponadczasowego, jako że nie uwzględnia szeroko rozumianego kontekstu historycznego, społecznego, politycznego czy kulturowego.
Po syntetycznym omówieniu dwóch z podstawowych aspektów zasady sprawiedliwości społecznej, a mianowicie prawnego i politologicznego, warto nawiązać do postawionego wyżej kluczowego pytania: czy jest ona możliwym do zrealizowania w życiu społecznym i politycznym postulatem, który może służyć zarówno dobru jednostek, jak i dobru wspólnemu, czy też jest to jedynie utopia, pozbawiona jakichkolwiek szans realizacji? Choć odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna, z pewnością można stwierdzić, że mimo wszelkiej niedoskonałości zasady sprawiedliwości społecznej w zakresie jej praktycznego zastosowania powinna ona stanowić jedno z kluczowych narzędzi czy aksjomatów, mających na celu dążenie do budowania, na miarę możliwości, niepozostającego w sprzeczności z dobrem jednostek dobra wspólnego w demokratycznym państwie prawa.