SKARBY OSTROWA TUMSKIEGO

Matka Adorująca obraz Matki Bożej Sobieskich z wrocławskiej katedry

Nie wszyscy są powołani, aby być artystami w ścisłym sensie tego słowa. Jednak
według Księgi Rodzaju zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia:
człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki.
ŚW. JAN PAWEŁ II, List do artystów 2

S. FELICYTA SZEWCZYK CSSE

Wrocław

Obraz Matki Bożej Sobieskich
w katedrze wrocławskiej

ZDJĘCIE: ROMUALD M. SOŁDEK

Życie Najświętszej Maryi Panny stało się arcydziełem najwyższej próby, gdyż od samego początku jest Ona nowym stworzeniem. Majestat łaski, którą Maryja nosi w sobie, sprawia, że jej ludzka istota emanuje niewymownym pięknem i wielkością (RM 11). Twórcy sztuki chrześcijańskiej od początku dążyli do wyrażenia piękna Matki Syna Bożego – najpiękniejszego spośród synów ludzkich (Ps 45).
We wrocławskiej katedrze znajduje się otaczany szczególną czcią, słynący łaskami obraz Matki Bożej Sobieskich, zwany też obrazem Matki Bożej Zwycięskiej, a także Matki Bożej Bolesnej, namalowany w Rzymie ok. 1670–1685 r. zapewne przez Giovanniego Battistę Salviego, na co wskazuje duże podobieństwo do jego prac z Ceseny i Pesaro.
Christianus pictor – malarz chrześcijański
Giovanni Battista Salvi (ur. 1605 w Sassoferrato, zm. 1685 w Rzymie) był jednym z najpopularniejszych malarzy rzymskich doby baroku. Pierwsze nauki pobierał u ojca. W młodości malował dla benedyktynów w Perugii. W latach 40. przeniósł się do Rzymu. Cieszył się wielką popularnością i uznaniem.
Tworzył dla środowisk monastycznych i dla rzymskiej arystokracji. Jego klientami byli przedstawiciele duchowieństwa i pielgrzymi. Tworzył zazwyczaj obrazy niewielkich rozmiarów, które były przeznaczone do osobistej modlitwy.
Artysta rezygnował z dynamicznych form i kontrastów, eliminował zbędne akcesoria, nie rozwijał narracji w wielopostaciowych scenach. Unikał tematyki świeckiej z wyjątkiem portretu.
Największą sławę zyskały jego wizerunki maryjne, przetworzone z XV-wiecznych niderlandzkich wzorów graficznych i dzieł mistrzów renesansu.
Wybierał te, które były najbardziej interesujące pod względem religijnym, i nadawał im osobliwy kształt, wprowadzając klimat liryzmu i powściągliwości.

Cudowny obraz
Traktaty teoretyków sztuki kościelnej z czasów kontrreformacji podkreślają szczególną wartość malarstwa i rzeźby, oddziałujących na zmysły i uczucia, co może mieć większy wpływ niż słowa pouczeń i kazań. Salvi poszukiwał idealnego modelu obrazu, który spełniałby duchowe potrzeby praktykującego chrześcijanina. Powtarzanie raz opracowanych wzorów nadawało wizerunkom rangę zbliżoną do tej, jaką ma ikona w sztuce bizantyńskiej.
Dążeniem twórców kościelnych było wówczas stworzenie takiego obrazu, który uzyskałby miano cudownego. Powielanie malarskich kopii uświęconego modlitwą wizerunku przyczyniało się do rozszerzania kultu.
Pocieszycielka strapionych
Obraz Matki Bożej Sobieskich należy do większej grupy wizerunków określanych jako Pocieszycielka Strapionych.
Maryja została przedstawiona w półpostaci, z głową lekko pochyloną na prawe ramię. Jej głowę i ramiona okrywa szafirowy, obszerny płaszcz, pod nim częściowo widoczny jest biały welon okrywający włosy. Subtelny modelunek twarzy i charakterystycznie złożonych dłoni uzyskano miękkimi, niewidocznymi pociągnięciami pędzla.
Naszą uwagę przykuwają łagodne oczy Maryi. Niektórzy upatrują w tym spojrzeniu zjawiska nadnaturalnego, co wyraża popularny tytuł – „Oczami Wodząca”. Wrażenie żywego wzroku zostało stworzone przez malarza na podstawie wnikliwej obserwacji połączonej z wirtuozerią. Ciemne tło rozświetla delikatna aureola. W 1750 r. obraz otrzymał srebrną złoconą „sukienkę”, ozdobioną w partii płaszcza deseniem z kwiatów i liści. Tłoczenia w metalu powtarzają zarys szat, zatem obecnie widoczne są jedynie twarz i dłonie Maryi.

Wizerunek Matki Bożej Sobieskich w złoconej „sukience” i koronie

ZDJĘCIE: ROMUALD M. SOŁDEK

Droga z Rzymu do Wrocławia
W 1713 r. papież Klemens XI ofiarował obraz Aleksandrowi Sobieskiemu, polskiemu królewiczowi zamieszkałemu w Rzymie, jako podziękę Kościoła za odsiecz wiedeńską. Po jego śmierci († 1714 r.) obraz trafił do jednego z jego braci – Jakuba, panującego w Oławie. W 1750 r. jego kolejnym właścicielem stał się hrabia Michael von Althan z Międzylesia. Umieścił go w ołtarzu głównym kościoła parafialnego.
W 1831 r. po zmianie wystroju kościoła obraz przeniesiono na ścianę boczną prezbiterium, osadzając go w bogatej ramie. W 1951 r. decyzją władz kościelnych przeniesiono go do katedry wrocławskiej. Został umieszczony w późnobarokowym ołtarzu bocznym przy filarze prezbiterialnym. Św. Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki do Wrocławia 31 maja 1997 r. nadał wizerunkowi tytuł Mater Adorans – Matka Adorująca – i ozdobił go koroną.