Recepta na szczęście?

Wdzięczność jest cnotą, która pozwala nam dostrzegać dobro wokół nas.
Dzięki postawie wdzięczności możemy doceniać to, co mamy,
i nie oczekiwać więcej niż to, co otrzymujemy.

MARIA WANKE-JERIE

Wrocław

Uzdrowienie dziesięciu trędowatych, James Tissot, ok. 1886–1894, akwarela,
Brooklyn Museum w Nowym Jorku

WIKIMEDIA COMMONS

Amerykański pisarz i chrześcijański mówca motywacyjny, Zig Ziglar, stwierdził: „Wdzięczność jest najzdrowszą ze wszystkich ludzkich emocji. Im więcej wdzięczności wyrażasz za to, co masz, tym większe prawdopodobieństwo, że będziesz mieć jeszcze więcej powodów do jej wyrażania”. Dlaczego zatem wdzięczność jest cnotą deficytową, a znacznie częściej spotykamy się z narzekaniem?
Narzekanie jest nie tylko rozpowszechnione, ale wręcz odnosi się wrażenie, że należy do dobrego tonu. Człowiek optymistyczny, który pozytywnie ocenia sytuację albo przynajmniej ma nadzieję na jej pomyślny rozwój, na ogół spotyka się z niezrozumieniem. Prawie każdy narzeka. I to niezależnie od politycznych podziałów – jedni na władzę, inni na opozycję. Jeżeli utyskiwanie nie dotyczy bieżącej polityki, sytuacji osobistej, zawodowej, rodzinnej czy zdrowotnej, to przynajmniej jest załamywaniem rąk nad losem świata, zepsuciem obyczajów i lękiem przed zagrożeniami.
Badania pokazują, że większość ludzi narzeka raz na minutę w trakcie typowej rozmowy. Między narzekającymi tworzą się więzy porozumienia. Narzekają, aby poczuć się lepiej, znaleźć ulgę i zrzucić z siebie ciężar spraw, które toczą się nie po ich myśli. Nie dostrzegają, że ulga ta jest pozorna. Chwilowe narzekanie może zmienić się w nałóg, którego trudno się pozbyć nawet wtedy, gdy warunki ulegną zmianie.

Najczęściej jednak przyczyny uskarżania się tkwią w nas samych. Po trosze wynika ono z pychy, która skłania do tego, by za zaistniałą niekorzystną sytuację winić innych, nie siebie, a po trosze z egoizmu, który sprawia, że koncentrujemy się na własnych problemach. Dlatego przeciwieństwem tego podejścia jest postawa, w której dominuje wdzięczność. Czasem wystarczy rozejrzeć się wokół, by dostrzec innych, którym los sprzyjał znacznie mniej niż nam.
Seneka Starszy, rzymski filozof, pisał: „Na tyle jesteśmy ludźmi, na ile umiemy okazywać wdzięczność”. Choć wdzięczność jest uczuciem, to ważną rolę odgrywa także element woli czy uświadamiania sobie, komu i za co powinniśmy być wdzięczni. To z kolei wpływa na zadowolenie z życia i poczucie spełnienia. „Możemy nauczyć się ją odczuwać, a jej regularne praktykowanie poprawia nasze życie” – mówi dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog z Uniwersytetu SWPS.
Odczuwanie wdzięczności wobec innych to element, który pomaga w budowaniu pozytywnych relacji. Jednak wdzięczność za pomoc, prezent czy serdeczny gest nie oznacza, że musimy się rewanżować.
Badania naukowe pokazują, że odczuwanie wdzięczności wpływa realnie nie tylko na odczuwanie szczęścia, pozytywne relacje z innymi ludźmi i radzenie sobie z przeciwnościami, lecz także na zdrowie psychiczne i fizyczne. Człowiek, który wcale nie odczuwa wdzięczności, nie może być szczęśliwy.