O. OSKAR MACIACZYK OFM

Wrocław

Właściwa religijność

Ponad pół roku temu został opublikowany dokument Komisji Nauki Wiary KEP o właściwym rozumieniu chrześcijańskiej religijności. Jest on bardzo potrzebny. Każdy, kto choć trochę zastanawia się nad tym, w jaki sposób powinna przejawiać się zdrowa religijność, i obserwuje trendy form pobożności, na pewno się z niego ucieszył. Uważam, że powinien on stać się obowiązkową lekturą we wszystkich grupach i wspólnotach kościelnych, a już z pewnością duszpasterzy i leaderów tychże wspólnot.
Autorzy dokumentu stawiają sprawę jasno – wśród polskich katolików dostrzegane są wypaczenia religijności i stanowią poważne wyzwanie. W pierwszej części tekstu przypominają nam fundamentalne zasady prawdziwej religijności chrześcijańskiej, w drugiej – wskazują na błędne jej rozumienie, wymieniając najczęściej spotykane deformacje życia religijnego.
Skrzywienie religijności dokonuje się w dwóch niebezpiecznych kierunkach. Po pierwsze, przeciwstawiane są sobie wiara i religia, a po drugie, wypaczana jest gorliwość religijna. Pierwsze niebezpieczeństwo prowadzi do zanegowania religijnego wymiaru chrześcijaństwa. Dokonuje się to chociażby przez promocję prywatyzacji wiary czy też tworzenie zastępników religijnego, sakramentalnego i liturgicznego życia poprzez horyzontalne praktyki – czyny charytatywne i tym podobne. Kościół zaczyna być rozumiany wtedy jedynie jako instytucja skupiona tylko na doczesności. Jezus nie może być postrzegany wyłącznie jako nauczyciel pięknych, humanistycznych wartości. On jest Kimś więcej, a zatem i Kościół, i religijność są czymś więcej.
Wskazując na drugi kierunek niebezpiecznego przeżywania religijności, autorzy dokumentu wymieniają kilka trendów religijności, które ją deformują. Przykładem jest religijność zabobonna, w której człowiek upatruje źródło spełnienia swoich oczekiwań. W takiej religijności to nie Bóg jest skuteczny, ale forma pobożności i gorliwa postawa człowieka przynoszą efekty. Kolejne wypaczenie to nieodpowiedni stosunek do roli świętych. Chodzi o takie podejście do nich, jakie przysługuje jedynie Wszechmogącemu, Jedynemu Bogu. Do współczesnych zniekształceń należy też niezdrowa fascynacja światem złych duchów. Można niekiedy odnieść wrażenie, że w życiu religijnym to Szatan staje się głównym bohaterem. Autorzy zwracają jeszcze uwagę na inne współczesne trendy religijności, które zaprzeczają zdrowej chrześcijańskiej religijności.
Publikacja dokumentu przeszła jednak bez większego echa, nie było zażartych medialnych dyskusji, licznych głosów komentatorów życia Kościoła w Polsce. Dokument po prostu nie stał się viralowy, a szkoda, i to wielka. Czy trafił do osób, które powinny go przeczytać?