Warto…


przeczytać

Babki górą

Jeśli wydaje Ci się, że rola kobiety w Kościele sprowadza się do sprzątania świątyni, układania kwiatów w przydrożnych kapliczkach czy pieczenia ciast na parafialne pikniki, to książka Małgorzaty Pabis Kobiety do zadań specjalnych (Fronda, Warszawa 2024) jest dla Ciebie. Carloni, Nazzour, Evolo, Emmerich, Galgani, Kowalska, Simma, Neumann – życiorys każdej z tych kobiet to gotowy scenariusz na film akcji. Dziewczyny wykonują tajne misje papieskie, są postrachem piekła, wizytują czyściec, znają cudze myśli, gawędzą z aniołami, przenikają ściany, poruszają się w czasoprzestrzeni, nie jedzą i nie piją latami. Pabis pokazuje, że jej bohaterki nie są ani puchem marnym ani wietrznymi istotami, ale są kulturystkami wiary. W książce przeczytacie o różnych widowiskowych i nieziemskich akcjach: o tym, jak Maria Carloni za sprawą bilokacji odwiedziła Prymasa Tysiąclecia w czasie internowania w Prudniku; a także jak siostra Faustyna Kowalska widziała sąd Boży nad marszałkiem Józefem Piłsudskim i czym się on dla wodza skończył. Poznacie opowieści o tym, jak oliwa wyciekająca z rąk Myrny Nazzour uzdrowiła chory kręgosłup jej szwagierki oraz jak Teresa Neumann uczestniczyła w drodze męki Pańskiej i relacjonowała to niczym wytrawny reporter, a przy tym wypowiadała zdania w językach starożytnych, kompletnie ich nie znając. W książce nie brakuje też historii z życia wziętych. Dowiecie się, dlaczego Carloni nosiła rewolwer, co Evolo zrobiła ze spaloną ciecierzycą i czy siostra Faustyna radziła sobie w kuchni.
Pabis daje nam lekturę, w której świętość przeplata się z grzesznością, mistycyzm z codziennością, a siła ze słabością. Przeczytacie o rzeczach na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom. Po prostu. Bóg oddał głos kobietom. Co ciekawe, autorka przedstawia sylwetki nie tylko zakonnic, lecz także mężatek, które łączyły służbę Bogu ze służbą rodzinie. Dowiedzcie się, co z tego wyniknęło! Warto!


obejrzeć

Dwie strony medalu

Czy każdy medal ma dwie strony? To pytanie przychodzi mi na myśl w kontekście podtytułu najnowszego filmu o polskim pięściarzu: Kulej. Dwie strony medalu. Co tak naprawdę to oznacza? Czy coś dobrego musi się wiązać z domieszką czegoś złego? Te kwestie porusza w swojej najnowszej opowieści reżyser Xawery Żuławski. Wiele osób mówi, że Jerzy Kulej to polski bokser wszech czasów – nikt inny do tej pory nie zdobył dwóch złotych medali olimpijskich w tej dyscyplinie. Na srebrnym ekranie możemy ujrzeć okres pomiędzy igrzyskami w Tokio w 1964 r. a igrzyskami w Meksyku w 1968 r. Jednak film ten opowiada nie tylko o dokonaniach sportowca, lecz także o jego życiu prywatnym, na co wskazuje inne rozszerzenie tytułu: Historia Jerzego i Heleny Kulejów. Jest ono bardzo często używane jako hasło promocyjne. Czy mamy tu nawiązanie do wspomnianych dwóch stron medalu? To ciekawe złożenie, ponieważ pokazuje, że sukces boksera ma szerszy kontekst i łączy się z obecnością żony w jego życiu. W przypadku Kulejów balansowanie między wyzwaniami sportowymi a problemami rodziny było prawdziwą walką o życie i przetrwanie.
Uważam, że ukazanie Jerzego Kuleja z tej perspektywy może dawać wiele do myślenia. Sukces sportowy to nie zawsze sukces życiowy i odwrotnie. Czy da się pogodzić wiele różnych obszarów życia tak, żeby nie zaniedbać innych? Wiele decyzji, które podejmował Kulej, nie służyło ani jego karierze jako pięściarza, ani jego życiu rodzinnemu. Czy jest to zatem kolejny film o znanej osobie publicznej, która nie zawsze potrafiła żyć w sposób spójny i ułożony? Być może, jednak szerszy kontekst tego filmu to czasy PRL, które nie są znane młodemu pokoleniu. Może to być ciekawa propozycja dla starszej młodzieży, ich rodziców i dziadków. Wtedy po filmie dyskusja na temat życia i wybieranych wartości murowana.


zwiedzić

Dolny Śląsk po królewsku!

Zamek Grodziec

Pałac Wojanów

Jesień to doskonały czas, by zaczerpnąć z dziedzictwa naszego regionu i odkrywać tajemnice lokalnych zamków oraz pałaców – a tych na Dolnym Śląsku jest najwięcej w Polsce. Ruch turystyczny stanowi ważną gałąź gospodarki, dlatego podróżując po regionie, pomagamy w jego odbudowie po powodzi.
Nowy przewodnik po województwie ma ułatwić odkrywania tych niezwykłych miejsc. Opisano w nim dokładnie 50 najciekawszych lokalizacji. Darmowa publikacja już niebawem dostępna będzie w punktach informacji turystycznej, dystrybuowana w trakcie wydarzeń wspieranych przez samorząd, a także udostępniana w zamkach i pałacach na dolnośląskim szlaku. Oto inspiracje na 5 ciekawych wycieczek, by w po królewsku spędzać czas i eksplorować region.
Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim to majestatyczna budowla, której historia sięga XIX w. Powstał z inicjatywy holenderskiej księżniczki Marianny Orańskiej i jest jedną z najpiękniejszych neogotyckich budowli w Polsce. Monumentalna rezydencja o imponujących wieżach i bogato zdobionych fasadach zachwyca swoją architekturą. Kompleks pałacowo-parkowy to także przykład doskonałego połączenia sztuki i natury, która jesienią mieni się paletą złota i czerwieni. Miejsce to stanowi świadectwo burzliwych losów Dolnego Śląska oraz dramatycznych perypetii samej Marianny Orańskiej, której życie pełne było dramatów osobistych i politycznych.
Pałac Wojanów, położony w malowniczej Kotlinie Jeleniogórskiej, to klejnot architektury, otoczony malowniczym parkiem krajobrazowym. Dziś pełni funkcję luksusowego hotelu i centrum konferencyjnego, gdzie tradycja łączy się z nowoczesnymi udogodnieniami, co czyni go idealnym miejscem na romantyczny wyjazd lub organizację wydarzeń.

Zamek Grodziec to jeden z najbardziej malowniczo położonych zamków, usytuowany na szczycie wulkanicznego wzgórza. Zbudowany w stylu gotyckim, jest doskonałym przykładem średniowiecznej architektury obronnej. Roztaczają się tu zapierające dech w piersiach widoki na okoliczne tereny. Na terenie zamku odbywają się liczne imprezy tematyczne, turnieje rycerskie i jarmarki, które przenoszą odwiedzających w czasy średniowiecza.
Zamek Czocha to tajemnicza i pełna niezwykłych historii warownia położona nad Jeziorem Leśniańskim. Dzięki swojemu klimatycznemu wizerunkowi często bywa nazywany polskim Hogwartem, w nawiązaniu do słynnej serii powieści młodzieżowych. Zamek jest owiany licznymi legendami, a zwiedzający mogą odkrywać jego sekretne przejścia, skrytki oraz dawne komnaty. Był on planem filmowym wielu produkcji, co dla podróżujących wielbicieli kina dodaje mu atrakcyjności.
Zamek w Bolkowie jest jednym z najlepiej zachowanych zamków obronnych w Polsce. Wzniesiony został w XIII w. i był ważnym elementem systemu obronnego Dolnego Śląska. Jednym z jego symboli jest unikatowa, potężna wieża o kształcie kropli, która służyła obronie, a dziś roztaczają się z niej wspaniałe widoki na okolicę. Zamek stał się miejscem organizacji jednego z najbardziej znanych festiwali muzyki gotyckiej w Polsce – Castle Party.

umwdJUSTYNA BUTRYN
MATERIAŁ PRZYGOTOWANY
PRZEZ WYDZIAŁ PROMOCJI
WOJEWÓDZTWA