
KS. RAFAŁ CYFKA
Wrocław
Odpowiedź na zaproszenie
Szczerze mówiąc, to i ja chciałem sobie napisać „usprawiedliwienie” od synodu, ale nie mogłem i nie mogę tego uczynić – zobowiązuje mnie do udziału urząd proboszcza. I miałem te same powody i podobne myśli, że w nadmiarze codziennych zajęć po ludzku nie chcę dodatkowych. Jednak przychodzi czas, kiedy trzeba uporządkować pewne rzeczy, na nowo na nie spojrzeć, podobnie jak z malowaniem mieszkania czy porządkowaniem garażu czy piwnicy. I zawsze jest tysiące powodów, aby jeszcze rok poczekać albo zrobić to w innej wolnej chwili. Tylko czy będzie taki dogodny czas, kiedy wszyscy w tak dużej rodzinie powiemy: „teraz bierzemy się za synod”?
Słuszne są obawy osoby mocno zaangażowanej w życie wspólnoty parafialnej, że może zrodzić się poczucie, że „wszystko zależy ode mnie”, i słuszny argument „zgłosili się ci, których chce mieć Duch”. Jednak jeśli Bóg posługuje się człowiekiem w dziele zbawiania i tworzenia Kościoła, to wiele od nas zależy – od naszej odpowiedzi na zaproszenie Ducha Świętego, który kieruje je do wszystkich. Oczywiście pycha będzie się pojawiać, ale jest na nią sposób św. Ignacego: „Módl się, jakby wszystko zależało od Boga, a pracuj, jakby wszystko zależało od ciebie”.
Jedno jest pewne – zaangażowanie w synod nie może uderzać w pierwsze powołanie, czyli w rodzinę i obowiązki względem niej! Ona zawsze jest na pierwszym miejscu. Jednak trzeba pamiętać, że i o rodzinę w synodzie idzie – o troskę o nią, o duszpasterstwo rodzin w naszej diecezjalnej rodzinie. I jeśli zabraknie tam przedstawicieli rodzin, to kto powie, czego oczekujecie?
Zawsze też pozostaje modlitwa za synod i od niej nie można się usprawiedliwić. Od niej tak naprawdę zależy, jak synod się potoczy: czy będzie realizacją ludzkich ambicji, czy realizacją tego, czego chce Duch. Za każdą formę zaangażowania dziękuję.