Radość orędzia wielkanocnego
Exsultet warto nie tyle wyśpiewać czy z uwagą wysłuchać,
ile po prostu przeżyć. Trzeba się nad nim pochylić
z intencją zrozumienia Misterium Zbawienia.
KS. IGOR URBAN
Wrocław

Fresk na kopule kościoła św. Karola Boromeusza w Wiedniu, 1726–1729,
Johann Michael Rottmayr
DEPOSITPHOTOS
Odśpiewanie orędzia wielkanocnego to niezwykle charakterystyczny moment w liturgii Wigilii Paschalnej. Zasadniczo pod względem treści exsultet możemy podzielić na trzy części: wezwanie do radości, wydarzenia historii zbawienia oraz prośbę o przyjęcie ofiary symbolizowanej przez paschał.
Wezwanie do radości
„Exsultet iam angelica turba caelorum”, czyli „Weselcie się już zastępy aniołów w niebie”. Całemu światu zostaje ogłoszona radość zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią. Powszechność tego wezwania obejmuje wszystkie strefy istnienia – niebo z aniołami i świętymi sługami Boga, ziemię, która staje się wolna przez jasność Pana i Kościoła, uwielbiającego swojego Boga. W tej części bardzo wymowne są słowa prośby o godność i pokorę na czas śpiewu. Głos ludzki jest nazywany boskim instrumentem i ma w sobie zdolność objawiania stanu emocjonalnego i duchowego śpiewaka. Po kolorze głosu bardzo szybko rozpoznamy, czy rzeczywiście jest to śpiew radości. Ostatnie słowa tego fragmentu podkreślają, że choćby śpiewający posługiwał się w sposób doskonały techniką belcanto, to pełni on funkcję służebną, aby czystość dźwięku harmonizowała się z jasnością światła świecy – paschału.
Wydarzenia historii zbawienia
Drugą część rozpoczyna uroczysty i radosny dialog celebransa (opuszcza się go, jeśli śpiew wykonuje kantor), który umożliwia zjednoczenie się wiernych z ich rzecznikiem przed Panem. Warto przypomnieć jego znaczenie, aby bardziej świadomie w nim uczestniczyć nie tylko w Noc Paschalną, lecz także w trakcie każdej liturgii.
▸ „Pan z wami” – Chrystus jest obecny w zgromadzonej wokół ołtarza wspólnocie.
▸ „I z duchem twoim” – kapłan, który występuje w liturgii w osobie Chrystusa, jest obrazem Zbawiciela pośród ludu.
▸ „W górę serca” – „Wznosimy je do Pana” – to okrzyk, który budzi z bierności, zachęca do pozostawienia codziennych spraw i skierowania serca oraz umysłu ku Bogu. Pięknie interpretuje te słowa św. Augustyn: „Nadzieja w Bogu, nie w Tobie. Ty bowiem jesteś na dole. Bóg jest w górze”. Warto bardziej świadomie i z przekonaniem wyśpiewywać te słowa.
▸ „Dzięki składajmy Panu, Bogu naszemu” – „Godne to i sprawiedliwe” – wszyscy powinniśmy się włączyć w dziękczynienie za dzieło Bożej miłości.
W drugiej części exsultetu przypomniane są wydarzenia Starego Testamentu będące zapowiedzią męki, śmierci i zmartwychwstania: grzech pierworodny, ofiara baranka paschalnego i symbol oznaczenia drzwi jego krwią, wyjście Izraelitów z Egiptu, przejście przez Morze Czerwone i wędrówka przez pustynię.
Bardzo mocne są słowa: „Zaiste konieczny był grzech Adama, który został zgładzony śmiercią Chrystusa”, „O, szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel”. Pomaga to zrozumieć sens historii zbawienia, która pokazuje człowieka już nie tylko jako najpiękniejsze stworzenie Pana postawione w ogrodzie Eden, ale prowadzi do ukazania dziecięctwa Bożego, dobitnie przedstawionego w liturgii chrzcielnej Wigilii Paschalnej.
Ofiarowanie paschału
Trzecią częścią jest prośba o przyjęcie przez Boga ofiary uwielbienia, którą obrazuje świeca – paschał. Śpiew obejmuje wiele materialnych epitetów podkreślających znaczenie tego najważniejszego symbolu Nocy Paschalnej. Usłyszymy: „owoc pracy pszczelego roju”, „wydała pracowita pszczoła”, „woskowa kolumna”, „żywi się strugami wosku”, „cenna pochodnia”. Warto zadbać o to, aby jedność śpiewanego słowa była zgodna z obrazem w naszych świątyniach. Tej nocy „łączy się niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi”, a Chrystus jest przedstawiony jako „słońce, które nie zna zachodu”. Nasze paschały nie mogą odbiegać pięknem od np. naczyń liturgicznych czy innych rzeczy znajdujących się w świątyniach, o których nikt nie śpiewa prawie piętnastominutowego hymnu.
Wyzwanie muzyczne
U wielu kapłanów już sama myśl o śpiewaniu orędzia wielkanocnego w noc Wigilii Paschalnej wywołuje dreszcz emocji. Mogą być one skrajne: od radości – w końcu śpiew celebransa wykracza poza powtarzane każdego dnia śpiewy mszalne – po stres związany z zaśpiewaniem przy ołtarzu dłuższego fragmentu.
Od strony muzycznej – z perspektywy śpiewaka solisty, nauczyciela śpiewu liturgicznego, a także posługującego duszpasterza – jest to śpiew bardzo prosty w formie muzycznej, opierający się na kilku powtarzanych schematach melodycznych, dostosowanych do uśrednionych zdolności wokalnych proklamującego słowo diakona, prezbitera lub w wyjątkowej okoliczności kantora. Co zatem sprawia, że wielu wiernych wręcz oczekuje cały rok, aby usłyszeć te konkretne dźwięki? Chorał gregoriański posiada w sobie element boskiego mistycyzmu sprawiającego, że śpiew prosty staje się bogaty nie tyle układem dźwięków, ile przede wszystkim słowem Bożym, które one pomagają zobrazować.
Exsultet warto po prostu przeżyć. W świecie, w którym tak wiele hałasu, pośpiechu i złych emocji, chorał gregoriański staje się lekarstwem dla duszy. Niech ten piękny śpiew uzdrowi nasze dusze, które w Misterium Paschalnym razem z Chrystusem przechodzą ze śmierci do życia.