KS. RAFAŁ CYFKA

Wrocław

Szczerość buduje

W naszych parafiach kończy się czas kolędy. Czas, kiedy wspomniane media uwielbiają prześcigać się, które więcej napiszą o kopercie, o skandalicznym zachowaniu księży w czasie wizyty duszpasterskiej itp. A co zrobić z tymi dziennikarzami katolickimi? Pozwolić im pisać prawdę, nawet jeśli ona jest trudna. I uważam, że patronami katolickich dziennikarzy, którzy mierzą się z trudnymi zagadnieniami dotyczącymi Kościoła, powinni być Ewangeliści.

Dlaczego tak dobrze czyta się Ewangelie pomimo dwóch tysięcy lat od ich napisania? Ponieważ są na wskroś prawdziwe. Możemy powiedzieć: przeźroczyste. Ewangeliści, pisząc o Jezusie i Jego nauczaniu, nie ukrywają problemów, które były pośród uczniów, tylko piszą o nich wprost: walka o stołki w królestwie Jezusa, traktowanie Jezusa jako mesjasza politycznego, oburzanie się na siebie, zazdrość. O tym, że uciekli i zostawili Jezusa, że Piotr się zaparł, wiemy od „pierwszych katolickich dziennikarzy”, którzy nie zastanawiali się, jak to będzie odebrane, od kogo dostaną po głowie albo komu się to nie spodoba, ale pisali prawdę taką, jaka ona była. I co ciekawe, ta prawda choćby o wyparciu się Pana przez Piotra, nie zniszczyła Mistycznego Ciała Jezusa. Nie zarzucamy Ewangelistom, że mogli ominąć tę kwestię albo napisać, że kiedy Piotra pytano, czy zna Jezusa, było późno, a on był zmęczony i nie do końca wiedział, o co pytają. Przeciwnie, budujemy się ich szczerością.

Wiadomo, czasy są inne i dzisiaj trzeba być roztropnym także w pisaniu, ale jeśli katoliccy dziennikarze będą milczeć o trudnych i bolesnych dla nas sprawach, to będziemy się o nich dowiadywać od osób, którym nie leży na sercu dobro Kościoła, ale jego kompromitacja. Prawda wyzwala, nawet jeśli jest trudna. I myślę, że wielu wierzących czeka dzisiaj na komentarz do trudnych wydarzeń zamieszczony na łamach katolickich czasopism, portali czy mediów społecznościowych.