„WIEM, KOMU UWIERZYŁEM” (2 TM 1,12)
Apologia na dzień powszedni
Mocniejszy
„Bóg nie jest wszechmocny, skoro los świata toczy się w tak fatalny sposób”.
Jego moc realizuje się w świecie logiki i ludzkiej wolności,
nie w teatrze absurdu i bezwolnych kukiełek.
BP MACIEJ MAŁYGA
Lew
ROD LONG/UNSPLASH
WCredo Bóg od początku nazywany jest wszechmogącym; w najstarszych wyznaniach wiary była to Jego jedyna cecha. Tytułem „Wszechmogący Boże” zaczyna się wiele modlitw liturgicznych. To podstawowe określenie w słowniku chrześcijan. Ale pytań nie brakuje. Niektóre są proste: dlaczego wszechmogący nie może przestać istnieć lub czynić zła (o tym więcej poniżej). Inne są trudne: w „teologii po Auschwitz” pojawiła się teza, że Bóg może być dobry wtedy, gdy nie jest wszechmogący; inaczej powstrzymałby śmierć niewinnych (H. Jonas).
Zamiast pospiesznie kryć się za „tajemnicą”, ukażmy punkty oparcia dla rozumnej wiary w Mocniejszego (Mk 1, 7; Łk 11, 22).
Mocarz historii
Stary Testament nie używa wobec Boga pojęcia „Wszechmogący” (wyjątki: „wszechmocna ręka” Boga – Mdr 11, 17; „wszechmocne słowo” – Mdr 18, 15). Na podstawie doświadczeń potęgi Boga w swej historii Izrael wyznawał Go w słowach: silny (Rdz 49, 24), mocarz (Wj 15, 3), skała (Pwt 32, 4), obrońca (Pwt 33, 29), pierwszy i ostatni (Iz 44, 6), ratująca moc (Iz 46, 4). Aby wyrazić, że nie ma potężniejszej siły niż On, Biblia hebrajska nazwała Go El Szaddaj. Pierwotne znacznie tego słowa jest niepewne, w greckim tekście Biblii prze-, a raczej wy-tłumaczono je jako pantokrátor (co właściwie znaczy „wszechpanujący”), w łacińskim – jako omnipotens.
Baranek-lew
Nic nie powstrzyma Boga przed ostateczną realizacją Jego woli; nie jest to dla Niego „za trudne/za ciężkie” – tak w hebrajskiej Biblii zapisane są słowa Boga do Abrahama (Rdz 18, 14), tak należy rozumieć słowa Maryi o „niczym niemożliwym” (Łk 1, 37; por. Mt 19, 26).
Nowy Testament też nie używa pojęcia wszechmocy Boga (wyjątki: pantokrátor w cytacie z greckiej wersji Starego Testamentu w 2 Kor 6, 18 i wielokrotne użycie tego tytułu w Apokalipsie). Ale także ufa w Jego niepojętą moc – słychać to w słowach Jana Chrzciciela o możliwym zrodzeniu dzieci Abrahama z kamieni (Mt 3, 9) i w wyznaniu Pana Jezusa o możliwej Jego obronie przez zastępy aniołów (Mt 26, 53). W Ewangeliach uderza kenoza (uniżenie) Boga, Jego samoograniczenie mocy (Flp 2, 5-8). Pozorna bezsiła okazuje się jednak mocą, gdyż Ojciec wskrzesza Syna; moc Boga najjaśniej objawia się w Zmartwychwstaniu („ożywia umarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia”, Rz 4, 17; „przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących – na podstawie działania Jego potęgi i siły.
Wykazał On je, gdy wskrzesił Go z martwych”, Ef 1, 19-20a; por. 2 Kor 13, 4). Zmartwychwstanie jest nowym stworzeniem, początkiem zbawienia, czyli ostatecznej przemiany całego świata, co Bóg zrobi i nic Go nie powstrzyma.
Fakt wolności
Bóg jest „wszechmogący”, ponieważ jest Jedynym. Wszystko poza Nim to Jego dzieło, stworzenie powstałe z niczego (creatio ex nihilo); wszystko istnieje, gdyż On tego ciągle chce (creatio continua). Co więcej, jako Miłość i Wolność obdarował swe stworzenia wolnością i w ten sposób ustanowił przestrzeń, której sam nie kontroluje – przez co dopuścił śmierć swego Wcielonego Syna. Zachował jednak przy tym swą wolność i nie było to ograniczeniem Jego mocy, gdyż podniósł Syna z martwych; a przy tym nie było to zanegowaniem ludzkich wyborów, ponieważ nie przywrócił Syna do poprzedniego życia, lecz darował Mu nowe, zupełnie inne.
Tu uwaga językowa: przedrostek „wszech” (bez którego radzi sobie słowo Boże) oznacza powszechność lub najwyższe nasilenie mocy; „Wszechmogący” to coś innego niż „Wszystkomogący”.
Fakt logiki
Bóg nie może więc „wszystkiego”. Przejdźmy do starej łamigłówki: czy Bóg może stworzyć taki kamień, którego nie może podnieść. Zarówno odpowiedź „tak”, jak i „nie” miałaby odbierać Mu wszechmoc. Jednak na to pytanie nie powinniśmy w ogóle odpowiadać, gdyż jest ono pozbawione logiki; opisuje sytuację wewnętrznie sprzeczną (zdanie zawiera sprzeczne przesłanki, contradictory premises), a taka sytuacja w ogóle nie może zaistnieć – jest niebytem, nicością. Wszechmoc Boga zaś dokonuje się w rzeczywistości, w tym, co istnieje.
Nie brakuje sprzecznych z wiarą Kościoła poglądów, że Bóg może robić, co tylko zechce, nawet rzeczy wewnętrznie sprzeczne (późnośredniowieczna dyskusja teologów o samowoli Boga; powszechne przekonanie islamu). Jednak z problemem uporał się już Tomasz z Akwinu: Bóg może zrobić wszystko, co da się zrobić (S. Th. I, q. 25, a. 3).
Warto: Przeczytać rozmowę Budacha
z Rumatą o dylematach wszechmocnej
ingerencji w ludzkie życie (Arkadij
i Borys Strugaccy, Trudno być Bogiem)

