dla dzieci

BOHATEROWIE BIBLIJNI

Noe – budowa arki

I Noe wykonał wszystko tak, jak Bóg polecił mu uczynić.
(Księga Rodzaju 6, 22)

Ludzie stworzeni przez Boga ciągle okazywali się źli w swym usposobieniu – nie słuchali Stwórcy, lecz żyli po swojemu. Zło coraz bardziej szerzyło się na ziemi. Pan Bóg postanowił położyć tamę temu złu, zsyłając potop. Ponieważ Noe jako jedyny był prawy i żył w przyjaźni z Bogiem, Pan chciał ocalić go wraz z rodziną. Dlatego dał mu szczegółowe wskazówki, co ma zrobić. – Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz (Rdz 6, 14). Noe zrobił wszystko zgodnie ze wskazówkami Pana. Zaczął z synami budować wielką łódź – na suchym lądzie. Ależ musieli się dziwić sąsiedzi! Nie tylko byli zdumieni. Wyśmiewali się z Noego: – Zobaczcie, co on robi! – wołali jeden do drugiego. – On chyba całkiem oszalał! Buduje łódź tam, gdzie w ogóle nie ma i nigdy nie było wody!
Noe starał się ostrzec ludzi przed zbliżającym się kataklizmem: – Posłuchajcie mnie! Wkrótce zacznie się potop! Deszcz będzie padać przez czterdzieści dni i nocy! Ratujcie się! Miejsca w arce jest dość i dla was! – Nikt go jednak nie słuchał, raczej jeszcze bardziej drwili z całej rodziny. Po ukończeniu budowy Noe zgromadził w arce potrzebne zapasy zgodnie z Bożym poleceniem: – A ty nabierz sobie wszelkiej żywności – wszystkiego, co nadaje się do jedzenia – i zgromadź u siebie, aby była na pokarm dla ciebie i na paszę dla zwierząt (Rdz 6, 21). Przygotował też miejsce dla zwierząt, które miały zostać ocalone z potopu. Noe oraz jego synowie, Sem, Cham i Jafet, żona Noego i trzy żony jego synów weszli do arki, a wraz z nimi wszelkie gatunki zwierząt, bydła, zwierząt pełzających po ziemi, wszelkiego ptactwa i istot skrzydlatych […]. Pan zamknął za nimi drzwi (Rdz 7, 13-14.16b). I wtedy zaczął padać deszcz – coraz mocniej i mocniej. Sąsiedzi Noego dopiero teraz zobaczyli, co się dzieje i jakie grozi im niebezpieczeństwo. Próbowali dostać się do arki, ale bezskutecznie – drzwi się zatrzasnęły i nie dało się ich otworzyć. Tylko Noe z rodziną byli bezpieczni. Jedynie posłuszni Bogu ocaleli.
Wszyscy znamy tę historię – czy jednak ma ona znaczenie dla nas dzisiaj? Czy daje praktyczne wskazówki dla twojego, mojego życia? Warto zastanowić się nad tym.

ILUSTRACJA MWM

Zdarza się, że posłuszeństwo Bożym poleceniom wydaje się niewygodne, a nawet czasem nieracjonalne. Na przykład łatwo zataić prawdę, gdy jej wyjawienie może przynieść nieprzyjemne konsekwencje. Czy przyznać się, że przepisałeś pracę domową od kolegi? Może prościej oddać ją jako własną? Albo ściąganie na klasówce – czy to coś złego, skoro „wszyscy” tak robią? A przecież Boże przykazanie wyraźnie mówi: nie oszukuj. Co wybrać: być wiernym Bogu, prawym, czy ułatwić sobie życie? Zwłaszcza gdy uczciwość naraża na drwiny tych, na których ci zależy?
Warto w takich i podobnych sytuacjach spojrzeć trochę dalej, nie tylko na dziś i jutro. Bóg zna każde serce – wie i widzi, co w nim jest. Jego prawa są po to, żebyś był szczęśliwy. Kiedy je wypełniasz, wnoszą dobro w twoje życie.
Ostatecznie dobro zawsze zwycięża, ponieważ Bóg jest DOBRY.

EWA CZERWIŃSKA